W zasadzie tylko księżom się jeszcze nie dostało. A należy im się jak tuskowi trabant zamiast samolotu. Jeśli chodzi o mnie, to nie wierzę w księdza w cały ten kościół ich podejrzane prawa i obowiązki. Według nich człowiek nie jest zły bo kradnie, gwałci, zabija tylko dlatego że do kościoła nie chodzi. Skupiają się na własnych interesach, sterują tłumami, wyciszają własne błędy, są nietykalni dla prawa. I ktoś taki ma krzewić w nas wiarę? Wiarę w co? wciskają nam kit przekręcając nauki Chrystusa na własną korzyść. Nie przemawiają do naszych odruchów dobroci, sumienia; nie widzą w człowieku, który zabłądził przyczyny takiego postępowania. Fascynacja walki z grzechem, te wszystkie puste rytuały (sakramenty) oraz przymus udowadniania że są komukolwiek potrzebni, pochłonął ich w zupełności. muszą przecież walczyć o swoje przetrwanie. Kościół nie mógłby istnieć bez wielkich pałaców konkurujących z tymi np. co Zusy wznoszą dla swoich urzędasów. Z resztą Zus to już dawno piczka, kościołów już nikt nie przebije. Może by i ludzie byli mądrzejsi ale jest zbyt wielu po ich stronie oraz takich co wychowują się pod ich czujnym okiem tworząc kolejne pokolenie podobnych zawodników. Przyczyna leży w polskiej wielowiekowej kulturze i każdy proboszcz to wie. Młody człowiek jest najważniejszy by chodził do kościoła i słuchał tych bredni. A mechanizm psychiczny jest prosty jeśli usłyszysz raz pewną brednie jesteś z innego środowiska, nie stykasz się z tym na co dzień to się śmiejesz, olewasz, myślisz po swojemu masz własne zdanie. Jeśli jednak w koło jest tysiąc ludzi myślących w imię tej bredni to twoje zdanie staje się tabu i zanika a słuchając tysiąc razy te same bzdury, zaczynasz w nie wierzyć. Wynika to z potrzeby utrzymania dobrych relacji z kimkolwiek. Taki właśnie mechanizm wyrwał mnie ze złego środowiska w jakie mogłem wpaść poczynając od czasów podstawówki. jestem dumny że wierzę w Boga na własny sposób, że jest on dla mnie symbolem miłości, bezinteresownej dobroci, uczciwości, wzajemnego zrozumienia, jedności nie w walce ale w cierpieniu i nie dla samego rytuału gdzie zamiast pracować na rodzinę czy nawet odpoczywając siedzisz w mroźny dzień na ocieplonej ławce (bajer kurwa niesamowity- pewnie ktoś przymarzł i nie mogli go oderwać dlatego to wprowadzili )w wolny dzień słuchając wyrzutów księdza czemu do kościoła nie chodzisz i nie szanujesz księdza kościoła i tp. co to za wiara? nie różni się niczym od ortodoksyjnego islamu, judaizmu czy prawosławia. Mimo przeciwskazań chwytają się mediów i polityki. Niedługo zaczną prowokować zamachy samobójcze. Nie jedna babcia by się porwała, wystarczy podpowiedzieć przez kogo jest biedna i jak go załatwić przecież nic jej nie zostało, rentę oddała na radio.
Swoją drogą i ja przyznam że są księża z dobrym sercem, tacy z powołaniem i idą rzetelnie ze słusznymi naukami Chrystusa (dobrze że mamy obecnie takiego papieża), ale zwykle ktoś taki nie przynosi w Polsce zysków i trafia do np. Afryki na misję. Duchowny czasem ginie śmiercią męczeńską ale nikt w polsce nie słyszy o takich przypadkach, za to o każdym żołnierzu w Afganistanie trąbią wszystkie media. A o naszym byłym księdzu wciąż są wieści że trafił chyba do Siemiątkowa, rucha i chleje dalej w polsce bo dobrze zarabia na watykan, a może tylko polscy biskupi to odczuwają?
Jeśli chodzi o pedofilię to każdy zna prawdę tylko kościół nic nie wie i udaje zaskoczonego zwłaszcza ten polski kościół. Prokuratura jest ślepa konkordat trzyma. Kryminalistów na wolności.
Jestem zły i niedobry za to że w tych kłamców nie wierzę, ale za to nazywam siebie dobrym człowiekiem i jestem z tego dumny w odróżnieniu od katoli. Nawiasem mówiąc jak podejrzewam termin „katować” pewnie pochodzi od Katynia – każdy wie co tam się wydarzyło. Nasuwa się w związku z tym czy można tu nawiązać ten wątek do słowa „katolik”, – katowany czy katujący.
Subscribe
0 komentarzy
najnowszy